"Nikt nie mówi o kasowaniu projektu, ale o jego urealnianiu" - podkreślił Lasek. Jak wskazał, ostateczne koszty mogą okazać się większe, niż pierwotnie zakładano. Przywołał przykład przekopu przez Mierzeję Wiślaną, który "miał kosztować 800 mln złotych, a ostatecznie jego koszt osiągnął 2,1 mld i jeszcze trzeba sto kilkadziesiąt milionów wydać, żeby statki mogły zawijać do portu w Elblągu".